na poporodowa melancholie najlepsza bedzie ksiazka - gruba
i ciezka, zeby bolalo - bo w razie czego zawsze mozna sobie przylozyc - nie jestem pewna czy pizdowatosc wzgledem meza i nadmierne narzekanie mozna zaliczac do melancholii...
ale ksiazka na pewno pomoze, zawsze
jest cos co ktos powiedzial troche lepiej....
"Wyobrazilam sobie, ze jak moje mleko skwasnieje, to zrobi sie szare, a potem czarne. A jesli czarne to moze uda mi sie z niego zrobic atrament?" - Elif Safak, Czarne mleko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz