29.8.18


brakuje mi odwagi na najmniejsze rzeczy, na najglosniejsze odlozenie lyzki. 

I przeczytałam taka myśl ze szczęście jest największa forma odwagi. Zatkało mnie, bo ja zawsze taka umęczona, i myśle ze dobrze robię, a teraz to już się do tego umeczenia przyzwyczaiłam. A to nie tak. To był strzał w łeb.


Dlatego
GLOSNO ODKLADAM LYZKE
wogole tluke sie sprzetem domowym ile wlezie 

Ciche sa trawy 
Chmury I umarli 

Czlowiek jest po to zeby szumiec warknac 
Jestes po to zeby glosno strzelaly ci kolana 
Nie daj sie sciszyc 











13.3.18

jak Bóg mówi
zobacz
jak śnieg pada

31.3.17

girl asleep

z Zuzią  dzień nic nie robienia

gronostaj nocy
niewyspania ponętność
w nadbrzuszu cały pokój
z tkliwości

Prawdziwa pokora bez płaszczenia się jest
Prawdą o nas  samych
(Św. Faustyna)

Ja też próbuje
Ale nie wychodzi pokornie

potrzebuję noszenia

mój brzuch nadał cień  i kształt
i szczekanie nocą  pod żebrami
twemu ciału
małej ciemności

długie korytarze

rozleniwił do siebie wszystkie kości  tych kwiatów
rozkwitłych przez noc w przegłubach rąk
na skroniach topoli  pod kolanami

oszukańczą przynależnością
Przylgnęły do miejsca w ktorym  nic nie wyrośnie