17.3.11

17

dwuletnia bunia: donośnym głosem, nie po mamie, krzyczy łałołałaś!? do lalki. Moze i zwariowała ale to nie lala rzuciła ścierkę na kuchenkę w przypływie złości... ściera spalona.




5.3.11

kiedy tak dorosłaś?

niepozorny wieczor patrzysz na helke ktora kreci sie po pokoju ma goraczke piszesz zadanie patrzysz na mnie znow na nia
Ona myśli w co się bawić mama. To się nazywa myślenie. Chodzenie po pokoju i nic nie robienie.

to czego ja nigdy nie rozumiem