26.7.11

25

swoimi rękami brudnymi od Leśmiana, łąkami ciepłymi od zboża, chruśniakami klejącymi, kosmatymi żukami które pną się w nieskonczonośc po źdźbłach trawy w której leżysz i usinasz - a głowę masz głodną a serce spokojne - pną sie do życia pnąc się ku śmierci. wszystko zmieniłeś. i tak naprawdę nie ma się czego bać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz