19.3.10

nie zawsze o różowym słoniu

Zuzanna,
Czasami nie jest łatwo. Od godziny 7:00 gonię cię do spania. Jest za piętnaście dwunasta. Położyłam się u ciebie pod kołdrą i dopiero wtedy przyszłaś na mnie nakrzyczeć żebym sobie poszła bo idziesz spać i żebym pościeliła ci kołderkę ładnie  ten. rożek. ma być tam!!  Ale zanim tak spokojnie zasnęłaś próbowałaś wszystkiego by mamusia odebrała sobie życie waląc głową o ściane zmęczenia. Chowałaś się za łóżkiem myśląc że cię nie widzę śpiewałaś happy birthday uciekałaś nie wiem przed czym wracałaś jeszcze bardziej szczęśliwa i zdeterminowana moje ignorowanie wcale cię nie zniechęcało wąchałaś taty stope wystającą spod kołdry śmiejąc się ale smród !! właziłaś pod biórko i stukałaś mi od spodu w szybke szepcząc kuku mama ciągnełaś za myszke całowałaś po brudnym śmierdzącym nigdy jeszcze nie pranym odkąd został zakupiony 3 miesiące temu kapciu przyniosłaś papier kiedy w całej swojej desperacji i bezsilności zaczęłam płakać wiedząc że życia i tak nie mogę sobie odebrać z małym Traktorkiem, który budzi się co piętnaście minut i z tatą twym tak zmęczonym że nawet by się nie obudził.

rok temu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz